Drewno z lasu nic nie kosztuje - częściowo niewykorzystana scena 11 z odc.22 Diler pierogów.
Występują[]
- Katarzyna Żak (Kazimiera Solejuk),
- Dorota Nowakowska (Celina Hadziuk),
- Magdalena Waligórska (Wioletka)
Dialog[]
- Dialog niewykorzystany w serialu - pogrubienie
- Dialog wykorzystany w serialu - pogrubienie i kursywa
- Hadziukowa: O, tu wpiszemy koszty uzyskania dochodu
- Solejukowa: Matko przenajświętsza!
- Hadziukowa: Nie święci garnki lepią, Solejukowa. Też kiedyś taka ciemna byłam jak ty, a dzisiaj widzisz, w samej Francji od ręki moje sery jedzą, a Francja to jest kraj, gdzie wszystkie sery zostały wymyślone
- Solejukowa: To ja tez mogę ze serem, bo ruskie…
- Hadziukowa: Tu wpiszemy wkład twój własny
- Solejukowa: Znaczy jaki?
- Hadziukowa: No jak gotujesz to chyba musisz policzyć, nie? Ile cię prąd wynosi?
- Solejukowa: My na drewnie palim
- Hadziukowa: No to ile drewno?
- Solejukowa: Drewno to z lasu to nic nie kosztuje, pójdziemy to mamy, a to gałęziówka, czasem jaka grubsza trafi się
- Hadziukowa: To drewna nie liczymy, prądu nie używacie
- Solejukowa: Używamy. Jak mój się podepnie, u nas odcinają
- Hadziukowa: Wodę to se tam ze studni wyciągniecie. Liczymy mąka. Kilo u Więcławskiej ile?
- Solejukowa: Podlaska pszenna złoty pięć
- Hadziukowa: Pięć. Jajka?
- Solejukowa: Kury puszczamy koło domu to same się żywią robakami, albo co tam se udziubią
- Hadziukowa: Solejukowa, to z czym to te pierogi będą?
- Solejukowa: No ruskie, z kapusta, z grzybami, kapusta z piwnicy, grzyby z lasu. Matko, może i by tak z mięsem? Mięso drogie
- Hadziukowa: Nie, Solejukowa, ja ci radzę w mięso to ty nie wchodź, dopóki się nie rozwiniesz
- Solejukowa: Nie, nie wejdę
- Hadziukowa: Jaki nakład dzienny chcesz robić? No, ile sztuk dziennie chcesz sprzedawać?
- Solejukowa: A, z dziesięć porcji? Pani Wioletka mówi, że ze cztery co dzień na klub by wzięła, płaci po pięć złotych porcja
- Hadziukowa: No, widzisz i mamy tutaj cenę zbytu, pięć złotych. Liczmy ser
- Solejukowa: Romaniuki dobry twaróg robią. 6zł kilo
- Hadziukowa: A Solejukowa ty z tego kila mąki to ile to tak tych pierogów zrobisz?
- Solejukowa: Ze dwieście wyjdzie
- Hadziukowa: Nie?!
- Solejukowa: Jak tniejsze ciasto wyrobię
- Hadziukowa: Liczmy, liczmy. Przy dziesięciu porcjach, masz wkład własny poniżej 6zł, z tłuszczem, z kapustą i grzybami, jeszcze taniej. Solejukowa to w ogóle nie ma co liczyć. Ty masz tutaj, masz tutaj 100zł, za tydzień oddasz
- Solejukowa: Dwadzieścia wystarczy
- Hadziukowa: Lodówkę macie?
- Solejukowa: Mamy, na górze mrozi, na dole grzeje
- Hadziukowa: Nie, to musi być lodówka, bo inaczej to ci sanepid wejdzie
- Solejukowa: Matko Boska!
- Hadziukowa: Ode mnie dostaniesz. Ja muszę tam na większą zmienić
- Solejukowa: Za ile?
- Hadziukowa: No, za parę dni. Chłopaków przyślesz to wózkiem zabiorą, a cena jak dla ciebie to, za darmo
- Solejukowa: Kochana moja
- Hadziukowa: Lepiej sobie pomagać, niż by nasze chłopy miały wszystko na przelew wziąć, nie? A jedno ci tylko powiem, zrób, to co i ja zrobiłam. Zagoń tego swojego trutnia, co tylko Mamrota spijać potrafi, niech się dystrybucją zajmie. Jak on ciężar pracy poczuje, to i grosz szanować będzie
- Hadziukowa: O, tu wpiszemy koszty uzyskania dochodu