Odcinek 21 - Jesienna burza - dwudziesty pierwszy odcinek serialu Ranczo, wyemitowany po raz pierwszy 13.05.2007 w TVP1.
Opis[]
Do Urzędu Gminy "przychodzą" pieniądze z Unii na Uniwersytet Ludowy, który ma funkcjonować w budynku gminnej biblioteki. Wójt ogłasza przetarg na remont placówki, który jak zwykle wygra firma Więcławskiego. Kozioł planuje mianować Fabiana Dudę na sekretarza gminy, oczywiście w drodze konkursu. Więcławski zostaje przewodniczącym komisji. Duda, nie wiedząc, że wynik konkursu jest już i tak rozstrzygnięty, obiecuje Wójtowi, że wygra konkurs na sekretarza o własnych siłach, bez jakiejkolwiek jego pomocy.
Gdy wieść o konkursie rozchodzi się w gminie, telefon wójta zaczyna się urywać, a za licznymi petentami nie zamykają się drzwi. Każdy ma jakiegoś wujka, czy bratanicę, która by się świetnie nadawała na to stanowisko. Doktor Wezół zgłasza na prośbę żony jej kuzyna, daje jednak na szczęście do zrozumienia, że nie oczekuje od wójta, że tego kandydata zatrudni. Następna przychodzi Michałowa, która każe Wójtowi zadzwonić do jej kuzynki, obecnie znajdującej się w Bombaju i namówić ją do startowania w konkursie na sekretarza. Wójt, aby móc z czystym sumieniem przysiąc, że prośbę spełnił, dzwoni pod numer podany przez gospodynię, lecz symulując zakłócenia, kończy rozmowę.
Michałowa spotyka pod sklepem Stacha po jego długiej nieobecności. Podczas rozmowy odżywają dawne wspomnienia. Stach postanawia odwiedzić kobietę na plebanii i przynosi jej koszyk pełen dorodnych grzybów w prezencie. Jako wzorowy dżentelmen obsypuje kobietę komplementami, co bardzo jej się podoba. Przedłużającą się wizytę zakłóca wejście Księdza proboszcza, który czuje się niezręcznie na widok niespodziewanego gościa.
Lucy przychodzi do remontowanej biblioteki, by sprawdzić jak idą prace adaptacyjne. Zastaje odpoczywających robotników, którzy dotąd nic nie zrobili. Amerykanka dość obcesowo wyraża swoje niezadowolenie, skutkiem czego mężczyźni z pośredniaka, w tym Solejuk, rzucają robotę i opuszczają miejsce. Lucy jest załamana, ale Więcławski pociesza ją, że to normalne i przyjdą następni. Tymczasem Pietrek wraca z Londynu. Przywozi kolegom w prezencie whisky, którą Ławeczkowicze oceniają jako gorszy trunek niż Mamrot. Ponieważ wiele się nauczył podczas pobytu za granicą, dogaduje się z Więcławskim i sam remontuje bibliotekę pod Uniwersytet, ale na zasadach panujących w Anglii - zarobek nie "za dniówkę", tylko "od zrobienia". Hadziuk wyśmiewa się z niego, ale gdy dowiaduje się, że zarobek z tego Pietrek będzie miał nawet większy niż w Londynie – mina mu rzednie.
Wójt dowiaduje się od radnego ze starostwa, że Duda oskarżył go w gazecie o sfałszowanie wyniku konkursy na sekretarza gminy. Kozioł się wścieka i grożąc chłopakowi siekierą, każe mu podpisać zwolnienie z pracy bez uwzględnienia daty. Z kolei od swojej córki - Klaudii żąda, by natychmiast z Dudą zerwała, ta jednak ma już nowe hobby – survival, a Fabian w jej życiu to zamierzchła przeszłość. Mimo tej zdrady, podczas posiedzenia "komisji" w składzie Kozioł-Więcławski, wójt wskazuje kandydaturę Dudy na stanowisko sekretarza, czego Więcławski kompletnie nie rozumie. Wójt wyjaśnia, że w ten sposób będzie miał chłopaka w garści i pod kontrolą. Tymczasem Duda jest przekonany, że Wójt go wylał, więc gdy dowiaduje się, że został sekretarzem, pada na kolana i obiecuje, że od tej pory będzie Wójtowi jak wierny pies.
Po kolejnej wizycie Stacha, który tym razem przyniósł Michałowej złowione przez siebie i sprawione ryby, Ksiądz wyraża obawy, że gospodyni, spotykając się z mężczyzną, naraża swoją reputację na szwank. Bardzo to kobietę oburza, ale jednocześnie zasiewa w niej pewne wątpliwości. Gdy Michałowa widzi na ławce pod kościołem Kusego rysującego wieżyczkę kościelną, dzieli się z nim w zawoalowany sposób swoimi rozterkami. Kusy otwarcie mówi jej, że nie należy przedkładać ludzkiego głupiego gadania nad własne szczęście. Gospodyni bierze sobie tę radę do serca i po mszy, na oczach wszystkich parafian, bierze Stacha pod rękę i udaje się z nim razem na spacer.
Wystąpili[]
- Ilona Ostrowska (Lucy Wilska),
- Cezary Żak (wójt/ksiądz),
- Paweł Królikowski (Kusy),
- Grzegorz Wons (Więcławski),
- Marta Lipińska (Michałowa, gospodyni księdza),
- Franciszek Pieczka (Stach Japycz),
- Wojciech Wysocki (doktor Mieczysław Wezół),
- Piotr Ligienza (Fabian Duda),
- Sylwester Maciejewski (Solejuk),
- Jarosław Gruda (Bąk),
- Waldemar Czyszak (Pakuła),
- Violetta Arlak (Halina Kozioł, żona wójta),
- Bogdan Kalus (Hadziuk),
- Leon Niemczyk (Jan Japycz),
- Piotr Pręgowski (Patryk Pietrek),
- Marta Chodorowska (Klaudia Kozioł, córka wójta),
- Dorota Nowakowska (Hadziukowa),
- Beata Olga Kowalska (Dorota Wezół),
- Katarzyna Żak (Solejukowa)
Cytaty[]
- "Mówię, że przetarg ogłaszam, znaczy ekipę zbieraj" - Wójt do Więcławskiego
- "Słuchaj, jak jest z przetargiem, jeszcze nie ogłoszony, a wygrałeś" - Wójt do Więcławskiego
- "Co by ze mnie za gospodarz gminy był, jak ja bym konkurs ogłaszał, a nie wiedział, kto wygra! Co to ja, hazardzista jestem, nieodpowiedzialny?" - Wójt
- "Oni uważają, że w pracy nie jest najważniejsze, żeby zarobić, tylko żeby się nie narobić" - Więcławski o robotnikach
- "Najgorsza prawda lepsza niż nóż w plecy" - Wójt
- "Ta menda na mnie donosi" - Wójt o Dudzie
- "Matko, jak to ciężko ten publiczny urząd sprawować" - Wójt
- "Masz wybór taki pluskwo świńska, że albo podanie napiszesz, albo łeb ci odrąbię przy samym kołnierzyku" - Wójt do Dudy
- "W Unii z gwinta nie walą" - Pietrek
- "Jeden łyczek, choćby spirytu to lekom nie zaszkodzi" - Solejuk
- "Względem mocy ujdzie, a w smaku to jak samogon, tylko mdły trochu" - Solejuk o whisky
- "Nasz Mamrot to można powiedzieć takie 5 w 1. Na wszystko działa, raz popróbujesz to na narkotyki patrzeć nie możesz" - Hadziuk
- "Myślałem, że jakieś ABW na mnie napadło, albo inny GROM" - Wójt do Klaudii, kiedy ta przykryła go kocem
- "Życie to jest jedna wielka dżungla, a urząd - jedno wielkie bagno" - Wójt
- "Tylko na rodzinę można liczyć w tym życiu" - Wójt
- "Mężczyzna wieku nie ma. Albo mężczyzna jest, albo chłystek, ile by lat nie miał." - Michałowa
- "Pan nasz za uczynki będzie nas rozliczał, a nie za to co ludzie gadają" - Michałowa
- "W wyścigu szczurów wszyscy wygrywać nie mogą" - Fabian Duda
- "I jakie są teraz jego zarzuty? Goło-dupo-słowne!" - Wójt o Dudzie
- "Nie ma większego ścierwa od donosiciela, ale najgorsze ścierwo to jest donosiciel niewiarygodny" - Wójt
- "Hadziuk, a wiesz ty czym ten majster w Anglii do roboty zajeżdżał? (…) A Harley`em, bo taką fantazję miał. A wiesz, gdzie on tego Harley`a trzymał? (…) A w garażu, a nad garażem chałupa ze 300 metrów. To wszystko jego. A ty wiesz skąd on to wszystko wziął? (…) A zarobił se." - Pietrek
- "Żeby czyjeś głupie gadanie nad własne szczęście przełożyć, taki głupi, to nawet ja nie jestem." - Kusy
- "Gdyby moja reputacja od tego spaceru z panem Stachem ucierpieć miała, to byłby znak, że wcześniej nic nie była warta" - Michałowa
Ciekawostki[]
- Jest to ostatni odcinek, w którym pojawia się postać Jana Japycza. W ostatniej scenie, w której widzimy Leona Niemczyka, koledzy z ławeczki żegnają się z nim przez podanie ręki, co nigdy wcześniej nie miało miejsca, a następnie kamera robi ujęcie na cztery puste butelki stojące na ławce. Z wypowiedzi reżysera można wnioskować, że scena ta nie była przypadkowa i stanowiła symboliczne pożegnanie Aktora (który zdawał sobie sprawę ze stanu swojego zdrowia) z serialem.