Odcinek 36 - Miedź brzęcząca - trzydziesty szósty odcinek serialu Ranczo, wyemitowany po raz pierwszy 11.05.2008 w TVP1.
Opis[]
Wikary kontynuuje swoją bezkompromisową misję. Odwiedza Więcławskich, ponieważ dowiedział się, że Weronika jest chora i chce pomóc. Więcławski w podbramkowej sytuacji wymyśla wymówkę. Mówi wikaremu, że choroba córki może być zakaźna. Ksiądz Robert w obawie zarażenia się rezygnuje z odwiedzenia Weroniki.
W ramach walki z grzechem wikary postanawia uruchomić w Wilkowyjach radio katolickie. Stara się więc przejąć siedzibę radia pozostawioną przez Czerepacha i Witebskiego. Proboszcz na wieść, że nowy ksiądz chce reaktywować radio udaje się do Wójta, aby wspólnie zaradzić problemowi. Obmyśla plan, zgodnie z którym prawowity właściciel w osobie Witebskiego wróci i zacznie nadawać własny program. Uzasadnia to wójtowi w ten sposób, że samym Witebskim można łatwiej sterować. Bracia odwiedzają redaktora, który nadal przebywa u Babki. Proponują mu, aby ten powrócił do nadawania swoich audycji. Początkowo Witebski nie jest zainteresowany tym pomysłem, lecz po wysłuchaniu argumentów braci - zwaśnionych w każdej sprawie, a zgodnych w tej - przyjmuje propozycję. Podczas gdy wikary razem z Klaudią obmyślają plan przejęcia radia, do siedziby wraca Witebski i oznajmia księdzu, że musi opuścić to miejsce, ponieważ to właśnie on jest prawowitym właścicielem rozgłośni.
Kao wyjeżdża z Wilkowyj. Żegna się z Weroniką, ale również zatrzymuje się pod sklepem, aby pożegnać się z Ławeczkowiczami, a Pietrkiem w szczególności.
Pietrek razem z Jolą uczęszczają na próby wilkowyjskiego zespołu. Joli nie podoba się repertuar i prosi Pietrka, aby napisał własną piosenkę. Pietrek podejmuje próbę, ale nie bardzo mu ona wychodzi. Przychodzi więc poradzić się do Kusego, który tłumaczy mu zasady zachowania rytmu w wierszach. Pietrek okazuje się być bardzo pojętnym uczniem.
Weronika postanawia wyjść na spacer, co spotyka się ze sprzeciwem rodziców. Więcławski udaje się więc do Wezóła i prosi go o wizytę domową u córki, wyjaśniając, że rozgłos w związku z nieślubną ciążą Weroniki nie jest wskazany. Doktor zatem przychodzi do Więcławskich i bada Werkę, po czym - zgodnie z oczekiwaniami rodziców - stanowczo zaleca Weronice pozostawanie w domu i oszczędzanie sił.
Lucy spotyka dyrektorkę szkoły, która zwierza się jej z problemów związanych z wojewódzkim rankingiem gimnazjów, gdzie gimnazjum wilkowyjskie zawsze plasuje się na którymś z ostatnich miejsc. Po rozmowie z nią Lucy wpada na pomysł, aby pomóc dzieciom w osiągnięciu na tyle dobrych wyników egzaminów gimnazjalnych, aby szkoła nie miała się (wreszcie) czego wstydzić. W tej sprawia udaje się do proboszcza, który pomimo początkowego niezdecydowania, jednak zgadza się włączyć w sprawę.
Wójt, który wykrył kombinacje Dudy z nowym wikarym, studzi jego zamiary przejęcia władzy. Mówi mu, że jeszcze nie przyszedł jego czas i informuje go, że w najbliższym czasie może zapomnieć o premii.
Podczas kazania wikary wyklina związek Lucy i Kusego z ambony. Jednak po ich stronie nieoczekiwanie i ostentacyjnie staje Michałowa, a w ślad za jej przykładem - wszyscy wierni zebrani w kościele. Michałowa po tym incydencie pakuje się i oświadcza proboszczowi, że odchodzi. Proboszcz jednak nie tylko nie przyjmuje rezygnacji gospodyni, ale wręcz wspiera ją mówiąc, że pierwszym obowiązkiem chrześcijanina jest obrona drugiego człowieka przed prześladowaniem.
Wikary czuje się upokorzony po swoim pierwszym kazaniu. Na duchu wspiera go Klaudia, która trochę się w tym pocieszaniu zagalopowuje. Całuje księdza w czoło, policzki, a na koniec w usta... na to do pokoju wchodzi proboszcz. Mimo tego zdarzenia, Proboszcz postanawia dać wikaremu drugą szansę. Po długiej rozmowie przekonuje młodego księdza, że popełnił błąd i musi popracować nad sobą, co też Ksiądz Robert rozumie i obiecuje realizować w praktyce.
Okazuje się, że wójtowa zdała egzamin teoretyczny na prawo jazdy i przygotowuje się do praktycznego. Kozioł jedzie szukać żony, gdy tymczasem wpada na niego samochód, który prowadzi Halina, przez co wójtowa nie zdaje egzaminu. Oczywiście, musi to być wina męża...
Wystąpili[]
- Ilona Ostrowska (Lucy)
- Paweł Królikowski (Kusy)
- Cezary Żak (Wójt/Ksiądz)
- Marta Lipińska (Michałowa, gospodyni księdza)
- Franciszek Pieczka (Stach Japycz)
- Arkadiusz Nader (policjant Stasiek)
- Magdalena Waligórska (barmanka Wioletka)
- Piotr Pręgowski (Patryk Pietrek)
- Bogdan Kalus (Tadeusz Hadziuk)
- Sylwester Maciejewski (Solejuk)
- Elżbieta Romanowska (Jola)
- Jacek Kawalec (polonista Tomasz Witebski)
- Piotr Ligienza (Fabian Duda)
- Ewa Kuryło (Dyrektorka Szkoły)
- Katarzyna Żak (Solejukowa)
- Violetta Arlak (Halina Kozioł, żona wójta)
- Dorota Chotecka-Pazura (Krystyna Więcławska)
- Grzegorz Wons (Więcławski)
- Magdalena Kuta (księgowa Leokadia Paciorek)
- Wojciech Wysocki (doktor Mieczysław Wezół)
- Marta Chodorowska (Klaudia Kozioł, córka wójta)
- Grażyna Zielińska (babka zielarka)
- Dorota Nowakowska (Celina Hadziuk)
- Sylwia Gliwa (Weronika, córka Więcławskich)
- Kim Nam Kyun (Kao, narzeczony Weroniki Więcławskiej)
- Bartek Kasprzykowski (wikary Robert)
- Dorota Bierkowska (kobieta)
- Dorota Gorjainow (kobieta)
- Andrzej Walden (egzaminator)
- Henryka Dziugiel
- Daniela Jurkowska
- Kazimiera Jurkowska
- Teresa Jurkowska
- Janina Kędzierska
- Jadwiga Łuszczyk
- Janina Malka
- Kazimiera Okrzejska
- Bogumiła Sobkowicz
- Genowefa Wróblewska
- Jadwiga Żelechowicz
Cytaty[]
- "Ty ślepy jak zdradzony mąż" - Halina do męża
- "Jak mnie Czerepach, wyga stary nie dał rady, to mnie Duda nie straszny" - Wójt do żony
- "Wiesz czego ja się najbardziej boję? Że ty coś trującego przejedziesz i mnie to na obiad podasz" - Paweł Kozioł do żony
- Kao:"Weronika, ja chcę być ojcem"
Więcławski:"Ojcem to ty już jesteś, niestety" - "Chować zastawę, wikary idzie" - Stach Japycz*
- "Z nauczycielami tak samo jest, po studiach taki przyjdzie i od razu całą szkołę do góry nogami chce wywrócić, dopiero ze stażem opamiętanie przychodzi" - do Wezółowej i Więcławskiej o ks.Robercie
- "Prawo powinno służyć dobru" - ks.Robert
- "Ile warte jest takie prawo, co dobro krępuje?" - ks.Robert
- "Ambona, to był bardzo dobry nośnik, ale w średniowieczu" - wikary Robert
- "Nutów nie znam, a w szkole to z polaka lachę miałem" - Pietrek do Joli
- "Kiedy patrzę w twoje oczy nikt mi w wiosce nie podskoczy, czuje wtenczas się jak król" - tekst piosenki Pietrka
- "Ja zawsze mówiłem, że pan doktor może nie wygląda, ale mądry człowiek jest." - Więcławski
- Proboszcz:"Wiesz, że ja wyznaję zasadę pacta sunt servanda!"
Wójt:"Ta i te etcetera etcetera tam cała" - "W każdej instytucji takie same prawa rządzą" - Wójt
- "Pan Kusy u nas nawet jako abstynent poważanie ma" - Pietrek do Kusego
- "Powietrze u nas świeże, wszędzie blisko, tanio, nawet jak co drogie to dostać nie można" - Hadziuk o Wilkowyjach
- "Najgorzej jak wyjdzie na jaw, co wszyscy wiedzą" - Stach o ujawnieniu faktu wspólnego pożycia Kusego i Lucy
- "Bakterie bakteriami, ale najwięcej chorób to właśnie z nerwów się bierze." - Wezół
- "Oj, załgane to to do pięt, na władze zachłanne, sprytne, bez skrupułów" - Wójt o Dudzie
- "Jak człowiek samotny, wieczorem nie ma do kogo ust otworzyć to i do radia pogada" - Stach Japycz
- "Księdza słuchaj, Wójta słuchaj, rodziców słuchaj, to jeszcze radia słuchaj?" - Hadziuk
- "Słabszych choćby i grzesznych bronić przed prześladowaniem to jest pierwszy chrześcijanina obowiązek" - Proboszcz
- "(...) ludzie nawet jak grzeszą, bliźnimi być nie przestają." - Proboszcz
- "Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący" - cytat z pierwszego listu Świętego Pawła do Koryntian, który Proboszcz przypomina wikaremu Robertowi