Odcinek 37 - Zrozumieć kobietę- trzydziesty siódmy odcinek serialu Ranczo, wyemitowany po raz pierwszy 18.05.2008 w TVP1.
Opis[]
Wikary wziął sobie słowa proboszcza do serca. Zaczyna chodzić i przepraszać ludzi, których zranił. Udaje się do dworku i przeprasza Lucy i Kusego, prosi o wybaczenie. Lucy mówi wikaremu, że jest w stanie wybaczyć mu nawet teraz, lecz aby mu zaufać, musi zobaczyć, że ksiądz robi coś dobrego dla społeczeństwa. Chce pomóc również ławeczkowiczom, uważając że ich picie bierze się z nieszczęścia. Informuje wiernych na mszy świętej, że będzie pomagał ludziom. Będzie szukał dla mieszkańców pracy za granicą, z dziećmi prowadził zajęcia sportowe, a przy plebanii za zgodą proboszcza założy przedszkole katolickie.
Witebski rozpoczyna nadawanie w radiu. Wymyśla cykl audycji "zrozumieć kobietę", na które będzie zapraszał wilkowyjskie kobiety. Na pierwszą audycję zaprasza Hadziukową. Kobieta otwiera się przed redaktorem i opowiada o swoim życiu. Czas antenowy się kończy i Hadziukowa proponuje Witebskiemu kontynuowanie rozmowy przy kolacji. Hadziukowa daje swojemu mężowi dużą premię, tak aby nie wrócił do domu przez całą noc. Hadziuk jednak wraca do domu i przyłapuje żonę na zdradzie, jednak nie wie z kim. Oznajmia jej, że znajdzie tego mężczyznę.
Lucy organizuje douczanie dla dzieci, które będą zdawać egzaminy. Angażuje w ten pomysł proboszcza, Kusego, Więcławskigo, Lodzię i dyrektorkę szkoły.
Weronika kolejny raz chce wyjść z domu na spacer. Więcławska odwiedza proboszcza i wyznaje mu, że Weronika jest w ciąży bez ślubu. Weronika razem z Klaudią odwiedzają Lucy. Okazuje się, że Weronika może poprowadzić wykład na tutejszym uniwersytecie o feminizmie. Kiedy ta wieść dociera do proboszcza, odwiedza on dworek gdzie zastaje Weronikę. Przedstawia stanowisko Kościoła w sprawie feminizmu. Wykład okazuje się być klapą, ponieważ kobiety nic nie zrozumiały.
Kolejną kobietą zaproszoną przez Witebskiego na audycję jest Lodzia, która również oddaje się redaktorowi.
Wystąpili[]
- Ilona Ostrowska (Lucy)
- Paweł Królikowski (Kusy)
- Cezary Żak (Wójt/Ksiądz)
- Marta Lipińska (Michałowa, gospodyni księdza)
- Franciszek Pieczka (Stach Japycz)
- Arkadiusz Nader (policjant Stasiek)
- Magdalena Waligórska (barmanka Wioletka)
- Piotr Pręgowski (Patryk Pietrek)
- Bogdan Kalus (Tadeusz Hadziuk)
- Sylwester Maciejewski (Solejuk)
- Elżbieta Romanowska (Jola)
- Jacek Kawalec (polonista Tomasz Witebski)
- Piotr Ligienza (Fabian Duda)
- Katarzyna Żak (Solejukowa)
- Violetta Arlak (Halina Kozioł, żona wójta)
- Dorota Chotecka-Pazura (Krystyna Więcławska)
- Grzegorz Wons (Więcławski)
- Magdalena Kuta (księgowa Leokadia Paciorek)
- Wojciech Wysocki (doktor Mieczysław Wezół)
- Marta Chodorowska (Klaudia Kozioł, córka wójta)
- Grażyna Zielińska (babka zielarka)
- Dorota Nowakowska (Celina Hadziuk)
- Sylwia Gliwa (Weronika, córka Więcławskich)
- Bartek Kasprzykowski (wikary Robert)
- Ewa Kuryło (dyrektorka szkoły)
- Aleksander Gawek (kościelny Półkot)
- Dorota Gorjainow (kobieta)
Cytaty[]
- Klaudia Kozioł:"Nigdy więcej nie pójdę do kościoła!"
Paweł Kozioł:"Moja krew!" - Półkot:"No i całkiem się zbiesili, proszę księdza proboszcza"
Proboszcz:"Jeden sprawiedliwy się znalazł"
Półkot:"To ja dałem, na zachętę, przepraszam" - Lucy Wilska:"Pani księgowa matematykę dobrze zna?"
Leokadia Paciorek:"Przy wójcie to nawet liczby urojone!" - "Czy jest coś bardziej tajemniczego niż dusza kobiety? Uświadomiłem sobie niedawno, że choć – jak każdy – znam wiele kobiet, to tak naprawdę nic o nich nie wiem. Są bardziej hermetyczne niż pisma średniowiecznych filozofów. Każda kobieta to niezwykła tajemnica, utajony tajfun namiętności i emocji – sprzecznych, szalonych, podłych i anielskich. Istota tak różna od nas jak to tylko możliwe. A my przechodzimy obok nich, głupio zadufani w swoją prostoduszną, czasem żałosną męskość, nawet nie próbując się zbliżyć do tej fascynującej tajemnicy. A najgorsze chyba jest jednak to, że nikt tutaj nad tym się nie zastanawia, choć mamy tu, w Wilkowyjach, wiele zdumiewających, wspaniałych, niesamowitych kobiet. Oślepliśmy, czy co?" - Witebski
- "Serce mi pęknie, albo mnie szlag trafi!" - Więcławska
- Stach Japycz o idącym wikarym:"Inkwizycja idzie"
Solejuk:"Jak pod okupacjo jaką" - "Jestem rektor ze wsi" - Lucy
- "Teraz w Wilkowyjach mamy dwóch katabasów, a tu proszę bardzo. Ludzie ze sobą bez ślubu żyją, panny z brzuchami chodzą" - Wójt
- "Ot, dobrały się mamusia z córusią! Jaka marchew, taka nać, jaka córka, taka mać!" - Wójt
- "Sterczę tu sam jak ten kołek, pilnuję tych twoich rogatych bydlaków, jakby ze złota byli. A kiedy ty mi ostatnio premie dała a? Gorzej tu mam niż we włoskiej niewoli" - Hadziuk do żony
- "Pięć czy dziesięć złotych to nie żadna premia, to napiwek nazywa się" - Hadziuk do Hadziukowej
- "Z tobą Hadziuk to rozmowa jak ze związkiem zawodowym" - Hadziukowa do męża
- "Gratulujemy księdzu przemiany wikarego, jak woda w wino można powiedzieć" - Kusy do Proboszcza
- "(...) nie wszystko, co ciekawe, jest zdrowe." - Proboszcz
- "To całą półkę wykupić można" - Solejuk o premii Hadziuka
- "Stachu tylko różańca nie odmawia." - Solejuk
- "(...) ty więcej współżycia z ławką pod sklepem miałeś niż ze mną." - Hadziukowa do Hadziuka